Wywiad
z Łukaszem Gielarowskim (11.08.2004):
Jak
porównujesz ligę 4 i 5?
Ciężko
na razie cokolwiek powiedzieć bo sami nie wiemy czego się spodziewać. Niby nasza
"banicja" trwała tylko ale i aż rok. IV liga to na pewno dużo wyżej
postawiona poprzeczka, do tego dochodzi fakt, iż zmniejszono limit gry młodzieżowców,
co nie pozostanie bez wpływu na jej poziom. Nie ulega jednak wątpliwości, że
w porównaniu do ligi V będzie to przepaść!
W
banicji w niższej lidze można znaleźć jakiś pozytyw?
Jak najbardziej! Przecież skład w porównaniu do gry w IV lidze został wydatnie
wzmocniony! Duża zasługa działaczy klubu w tym, że za główny cel postawili sobie
szybki powrót w czwartoligowe szeregi! No i jeszcze dodać należy, że pod wpływem
pracy trenera Moskala nasza gra uległa zmianie! Preferowany przez niego styl
gry na "tak" - ofensywny z dużą rolą bocznych pomocników powodował,
że nasze zwycięstwa były nader przekonujące a ilość stwarzanych sytuacji nad
podziw duża! Oby tak w IV lidze!
Jakie
plany na nowy sezon? Jak oceniasz Wasze szansę?
Przystępujemy do tego sezonu pełni optymizmu. Bo niby jesteśmy beniaminkiem
ale żaden z nas nie jest w tej lidze żółtodziobem! Wzmocnienia poczynione w
trakcie przerwy pozwalają na spokojne wypatrywanie inauguracji. A na co stać
ten zespół? Tak do końca to sami nie wiemy. Niby w sparingach, gdy wszystko
w naszej maszynce działa jak trzeba, nie było na nas mocnych. Oby miało to przełożenie
na mecze ligowe. Wtedy kto to wie...
Kto
będzie najcięższym rywalem?
I to pytanie na które sam nie znam odpowiedzi! W tym sezonie brakuje jakiegoś
zdecydowanego faworyto jak to bywało w poprzednich sezonach w przypadku rezerw
Wisły i drużyny z Zabierzowa. Jest kilka mocnych ekip. Niejako z urzędu Garbarnia,
mocny ostatnio Dalin no i rezerwy Cracovii które ponoć mają założony awans.
Ale w mojej opinii liga będzie bardzo wyrównana i spotkań w których łatwo będzie
wskazać zwycięską ekipę będzie bardzo niewiele.
Bramkarza
cieszy dobra gra defensywy. Czy możesz na kolegów jakoś wpłynąć?
No i tu jest pewien szkopuł. Bo niby rzeczywiście w V lidze moja obrona spisywała
się świetnie (najmniej straconych bramek!) ale z tego powodu ja nie miałem zbyt
wiele okazji do zaprezentowania swoich umiejętności. I tu należy uderzyć się
w pierś i wziąć na swoje barki kilka z tych 19 straconych bramek. Ale prawda
jest taka, że w momencie gdy przeciwnik pojawia się pod moja bramką średnio
trzy razy w ciągu meczu, nawet przy maksymalnej koncentracji łatwo jest o błąd
jakże w moim przypadku kosztowny.
Powrót
"do starych znajomych"?
Prawdą jest, że w drużynach grających w IV lidze mamy wielu znajomych. Po roku
przerwy znowu elektryzować nas będą derby z MKS Trzebinia (z dodatkowym smaczkiem
wobec faktu pozyskania przez nas Piotrka Mrozka i Tomka Wolaka) czy Alwernią.
Ja osobiście równie prestiżowo potraktuję mecz z Clepardią z którą miałem okazję
trenować, spośród której wielu piłkarzy to moi dobrzy znajomi. Nie ukrywam jednak,
że sam fakt powrotu w IV-ligowe szeregi mocno mnie mobilizuje i aż rwie się
do gry!
Jak
odniesiesz się do naszej strony? Jaką widzisz rolę w jej działalności?
W
mojej opinii Twoja praca to duża cegła w budowaniu wizerunku klubu! Wiem, że
z uwagą śledzą jej rozwój nie tylko sami piłkarze i kibice naszego klubu! Jest
to niezbędne a zarazem nadwyraz rzetelne źródło informacji o chrzanowskiej "lokomotywie"
i jedyne co mogę powiedzieć to dobra robota i oby tak dalej!
Dziękuję.
Wywiad
przeprowadził: Daniel Jędruszko